Uwaga na porównywarki cenowe

Bardzo użyteczna usługa, jaką są porównywarki cenowe, niestety zaczęła być używana przez niektóre sklepy nieładnie. Sklepy próbują wykorzystać tę usługę, by wprowadzić nas w błąd. Powinniśmy być ostrożni podczas zakupów.

W ostatnim czasie zdecydowałem się na zakupy różnych rzeczy przez internet (w pobliskich sklepach są to albo rzeczy całkowicie niedostępne, albo i tak tylko na zamówienie)i zauważyłem, że robiąc zakupy, należy byc bardzo czujnym, jeśli chcemy kupić rzeczywiście korzystnie. W tekście tym chcę zwrócić uwagę na 2 rzeczy, które mogą zdecydować, czy nam sie to uda.

  1. W niektórych sklepach, robiąc większe zakupy, mamy dostawę gratis, w innych musimy za to zapłacić. Niby niedużo (jeśli weźmiemy pod uwagę, że robimy większe zakupy i rachunek wyniesie kilka stówek), ale koszt np. 20-30zł, może zmienić sytuację i ten sklep, w którym wydawało się być najtaniej, najtańszym nie jest.
  2. Do wypatrywania informacji o cenie dostawy - już niektórzy się przyzwyczaili i zwracają na to uwagę. Powiedzmy, że sklep okazał się mieć i tak najlepszą ofertę, przechodzimy do kasy, a tam kolejna niespodzianka: za to, że płacimy, musimy zapłacić dodatkową prowizję! Nawet za szybki przelew! To właśnie druga rzecz, która może spowodować, że znaleziona oferta może przestać być atrakcyjna.

Oczywiście poza opłatami w grę wchodzi jeszcze zaufanie do sklepu czy do marki, ale to już zupełnie inny temat. Tu chciałem pokazać, że sklepy udają te najtańsze rozbijając cenę produktu na dodatkowe składowe, za które musimy zapłacić. Jest to moim zdaniem działanie nie fair. Nie zdziwię się, gdy dojdzie opłata za to, czy obsłuży nasze zamówienie uśmiechnięty sprzedawca - wtedy do zamówienia doliczamy 10zł, czy ktoś nastawiony tylko na pracę, wtedy 6zł, a 3zł zapłacimy za to, że obsłuży nasze zamówienie ktoś wkurzony na caly świat.


<- powrót do strony głównej Coś dla programistów Strona przewodnika po Łodzi Promocje książkowe