Onyx T68 Lynx

Strona preniesiona z hostingu na CBA
Ogólnie czytnik padł po niecałych 2 latach z niewiadomych przyczyn pękł ekran w środku. Ogólnie, pomijając problemy z dotykiem (które potrafiły doprowadzać do szału), to był fajny sprzęcik. Głównie ze względu na wielkość. Jeszcze nie był za duży, a był większy niż standardowe 6", co pozwalało czytac wygodniej książki z działu programowanie.
Patrząc na zapełniające się kolejne półki książkami, oraz szukając alternatywy do tego by mieć na wyjeździe dużo literatury przy sobie nie obciążając bagażu zbytnio, postanowiliśmy z żoną sprawić sobie na rocznicę ślubu czytnik e-booków. Na razie jeden, aby zobaczyć, czy jest wygodny, z jakich funkcji korzystamy, i czy da sie w ogóle z tego czytać dłuższe teksty (z monitora/tableta ect nie mogę).
Tak więc zaczęliśmy operację o kryptonimie:

rozpoznanie rynku.

Pierwsze przeszukanie: Cóż - istnieje kilka firm produkujących, z czego liczą się tak naprawdę w Polsce 3-4. Więc trzeba by najpierw zdefiniować czego oczekujemy. Chcielibyśmy poza zwykłymi e-bookami czytać/przeglądać jeszcze PDF-y i DJVU. No i to już znacznie zawężyło nasze poszukiwania. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że najpopularniejsze czytniki są 6".
Prawdę mówiąc, trochę małe. Znowu 9" trochę za duże....
Akurat w tym czasie pojawiły sie na rynku 2 czytniki o przekątnej 6,8": Onyx T68 Lynx i Kobo Aura HD. Niestety, żaden nie był dostępny w sklepie stacjonarnym. Więc jeszcze chwilę się wstrzymaliśmy, ale niewiele się zmieniło przez ten czas, tylko wyprzedała się pierwsza partia Onyksów. Trzeba było podjąć decyzję, więc przestudiowaliśmy raz jeszcze specyfikację i uwagi.
Wadą Kobo była słaba obsługa PDF-ów i brak obsługi DJVU. Więc decyzja zapadła - wieczorem ok godziny 21, złożyliśmy zamówienie. Zamówienie zrealizowano w trybie ekspresowym, przesyłkę odebrałem od kuriera następnego ranka w okolicy godziny 9!
Lynx wyłaczonyOnyx T68 Lynx wyłaczony 
 
I to była na jakiś czas jedyna przyjemna niespodzianka. Niby model nie należy do najtańszych, a zestaw nie zawierał ładowarki! Nic to - konfiguracja sieci i kolejne schody - wpisanie hasła nie jest proste - powodem źle działający dotyk! DJVU na oprogramowaniu dołączonym działało bardzo wybiórczo! Nic to - na wszelkich listach było napisane, że czytniki onyksa wymagają cierpliwości,
aby stworzyć własną konfigurację. Ok, po poszukiwaniach znalazłem Orion viewer (załatwił problem z wybiórczo działającą obsługą djvu). Szkoda, że nie można ukryć gornej jego belki, bo tak mieściłaby się cala gazeta ładnie na ekranie i byłaby w miarę czytelna.
Orion viewerOrion viewer 
Orion ViewerOrion viewer 
 
Z czasem do zgromadzonych programów doszedł AlReader (początkowo byłem sceptycznie nastawiony - domyślne ustawienia były okropne, ale zachęcony różnymi tekstami na forum.eksiazki.org dałem mu szansę i tak pozostał na stałe), total commander i czcionki dodatkowe. Pojawiły się też kolejne poprawki od polskiego dystrybutora.
AlReaderAlReader 
 
Nie wiem, czy się trochę przyzwyczaiłem, czy coś tam poprawili, ale dotyk działa odrobinę lepiej, niestety do tego co udało mi się przetestowac na pocketbooku to mu bardzo daleko... W międzyczasie ktoś inteligentny inaczej dołożył autoindeksowanie na starcie. Problem jest taki, ze niezależnie od ustawień przeszukuje wszystko i potrafi trwać to kilkanascie minut! Nie po to uruchamia się czytnik, by czekać na możliwość czytania kilkunastu minut! Całe szczęście dwuklik na przycisku back przerywa indeksowanie.
PDF w OReaderzePDF w OReaderze 
PDF w OReaderzePDF w OReaderze z podświetleniem
PDF w OReaderzePDF w OReaderze 
 
Podsumowując:

Zalety:

Wady:

Na tym kończę i pozdrawiam.
Tomasz Kaczanowski
(na innej stronie prezentuję recenzje wybranych książek)