We Can: Łódź 2013 - fotorelacja

Strona preniesiona z hostingu na CBA
Weekend 20-22 września 2013, to nie tylko dni na styku lata i jesieni, ale również termin w którym odbyło się Demoparty We-Can. Do Łodzi zjechało troszkę ludzi związanych z tą subkulturą i wesoło spędzili czas na koncertach i uczestnictwie w kompotach (albo czynnie, albo w charakterze widzów/kibiców). Nam też udało się spotkać ze scenowcami w ten weekend.
 
SzczepanSzczepan alias HRW
widzowieMy tylko oglądamy
WidzowieWilkowie, znaczy się widzowie
 
Zaczęło się niewinnie w piątkowy wieczór. Tradycyjnie przybył Szczepan w odwiedziny i razem wybraliśmy się na partyplace. Kruszyna zastępowała koleżankę, więc przybyła dopiero po 21. My zaś po przybyciu na miejsce rozejrzeliśmy się, przywitaliśmy, zwilżyliśmy usta browcem i skompletowaliśmy małą ekipę (Szczepan, Arti, Madman i ja) do wyprawy na pizzę.
 
UczestnicyStąd dobrze widać
madmanJeżeli piwo, to tylko podwójne
DeadmanW towarzystwie
 
Pizzeria w zasadzie zaraz pod klubem, a że niektórzy już bardzo zgłodnieli, to nie szukalismy dalej. Na miejscu powitała nas radośnie kolejna grupka partyzantów czekająca juz na swoje zamówienie, więc się dosiedliśmy, żeby było weselej. W międzyczasie pojawili się inni wygłodnieli partyzanci (z Deadmenem na czele), oraz Kruszyna. Posileni wrócilismy więc na partyplace, aby w miłej atmosferze porozmawiać ze znajomkami, których nie widzieliśmy od dłuższego czasu.
 
partyzanciWygoda oglądania
FeiBo herbatę zawsze należy pić z gracją
PartyzanciPartowicze sie rozleźli
 
I tam minęła spokojnie noc z piątku na sobotę. do domu wróciliśmy po 2, bo Iza rano miała iść do pracy. Lokal w tym roku był większy niż na poprzedniej edycji We Can. Toteż czasem może się wydawać, że ludzi nie było wiele, bo rozłazili się. Ale wydaje mi się (po tym ile rąk wyściskałem), że frekwencja dopisała. Nie licząc przebudzenia, aby wyprawić Kruszynkę do roboty, to wstaliśmy dopiero ok 11. Tak więc śniadanie i Szczepana wysłałem na imprezę (bo miała być prezentacja przygotowana przez firmę ARM), a sam jeszcze uskuteczniłem sobotnie zakupy, więc na miejsce dotarłem później.
 
ArmStoisko ARM-ów
ArmowcyArmowcy też musieli się posilić
 
Po przybyciu ponownie przywitałem się ze znajomymi, później zaczęły się kompoty. Ciekawy pomysł na nowy sposób współzawodnictwa, to konfrontacja programistów w "kodowaniu na żywo".
 
Stanowiska koderówStanowiska dla koderów
Startujący w zawodachW zawodach udział wzięli (no nie wszyscy pojawili się na prezentacji)
OglądamyGapie
 
Używając odpowiedniego oprogramowania mieli zakodować efekty specjalne w odpowiednim czasie i podzielić tak pracę, aby w 3 momentach pokazać efekt pracy, który miał klasyfikować do kolejnej rundy. Pojedynki odbywały się w systemie pucharowym (wygrywający przechodzi do następnego etapu). Tak więc konkurs wymagał od programisty nie tylko umiejętności, ale opracowania tez odpowiedniej strategii, tak by na małych finiszach pokazać coś ciekawego, dającego możliwość kontynuowania pracy nad efektem. Kompo to było tez powodem opóźnień kolejnych kompotów.
 
PodpowiedziOrganizatorzy relacjonowali i dawali wskazówki
Efektowne kodyKody źródłowe efektów
Kiero rywalizujeKiero prze by wygrać
PartowiczePartowicze oglądają postępy prac i komentują
Finałowa rozgrywkaFinałowa rozgrywka
 
Podczas, a w zasadzie przed (no dobra, przy kolejnym przesunięciu) chip music compo wybraliśmy się na jedzenie, tym razem załapaliśmy się na ostatnie dania w jakimś pobliskim barze. Ekipa tym razem była pomniejszona: Kruszyna, Szczepan, Arti i ja. Zdążylismy wrócić jeszcze na końcówkę chip music compo.
 
językLiczą się nie tylko języki programistyczne
językArti też ma język
PaparazziPaparazzi
 
relaks SzczepanaSzczepan się relaksuje
relaks DeadmanaDeadman się relaksuje
Relaks na calegoKażdy odpoczywa jak może
 
JedzenieNa party było jedzenie
PicieByło picie
DyskusjeByły dyskusje
Kończenie projektówI kończenie projektów
 
Z góryNiektórzy na wszystko patrzyli z góry
 
OrganizatorzyOrganizatorzy się nie poddają!
Nie może zaschnąć w gardleŻeby był komentarz na żywo w gardle zaschnąć nie może
Jego winaNiech nie zwiedzie Was jego nieiwnna mina, wiadomo czyja wina!
 
DyskusjeZakulisowe rozmowy
Kanapowe partieKanapowa partia
Jaka kanapa taka grupaJaka kanapa - taka grupa (w tym wypadku nieliczna :)
Okrągły stółRozmowy przy okrągłym stole
I kto tu rządziBasza Madman
KieroLider może byc tylko jeden (Kiero?)
Drugi obiegInformacje w drugim obiegu Szczepan przekazuje Phibrizzo
Przy browarzePrzy browarze rozmawia się łatwiej
Dyskusyjny klub partowiczówDyskusyjny klub partowiczów
Rozmowy przy barzeRozmowy przy barze
 
Impreza się rozwijała i nabierała tempa, kolejne etapy kodowania w czasie rzeczywistym, inne kompoty, spotkania (pojawił sie nawet OPI!!!) nabierały zawrotnego tempa. Dla niektórych na tyle zawrotnego, że niedługo po 12 byliśmy zmuszeni wracać do domu :)
 
SzczepanNiczym szpieg z Krainy Deszczowców przemyka sie Szczepan
Przezorny zawsze ubezpieczonyNiektórzy jak widać przezornie się zabezpieczyli
OrganizatorzyOrganizatorzy na wszystko mają oko
Partyzanci oglądająPartowicze oglądaja
 
Pozdrawiam obecnych (i nieobecnych)
Kaczuś
 
AmigaPo prostu Amiga
 
PrzesłanieZapamiętajcie przesłanie